Ciekawe Gry

gry planszowe i nie tylko

Zagrałem w „Revolution!” z dodatkiem „Anarchy”

pic470283_md

Kolorowa plansza, sześcienne znaczniki graczy, długi tor punktacji, a na planszy grafiki statków, plantacji, rynku i fortecy – czyżby kolejna gra o mechanice „worker placement”? Nic bardziej mylnego. „Revolution!” jest grą o intrygach, niepokojach, zamieszkach i buntach prowadzących zawsze do tytułowej rewolucji, która jednak nie jest celem gry. Celem jest przetrwanie niespokojnych czasów i wykorzystanie zaistniałej sytuacji do zbudowania swojej pozycji i autorytetu niezbędnych do przejęcia władzy w miasteczku. Dróg do zwycięstwa jest kilka, a wszystkie chwyty dozwolone począwszy od zwykłego zbierania podpisów poprzez przekupstwa i zastraszanie do czysto siłowych rozwiązań rodem z „Ojca Chrzestnego”.

Przygotowanie do rewolty.

Każdy z graczy, a może ich być trzech lub czterech, otrzymuje: 25 kostek wpływów, znacznik punktacji i solidną zasłonkę w wybranym kolorze, za którą, osłonięty przed wzrokiem innych graczy, będzie podejmował swoje mniej lub bardziej podstępne decyzje na planszetce miejskich notabli, skłonnych do udzielenia mu swojego poparcia.  Na początku swojej kariery każdy dysponuje również jednym żetonem siły, jednym żetonem szantażu i trzema złotymi monetami, które posłużą do zdobywania stronników.

DSCF3119

Jak zdobyć władzę?

Gra przebiega w rundach, z których każda składa się z czterech faz:

  • wywiad, w której to gracze zobaczą jakimi siłami będą dysponowali przeciwnicy w tej rundzie
  • wywieranie wpływu czyli nakłanianie miejskich notabli do udzielenia poparcia przy pomocy siły, szantażu lub przekupstwa
  • rozpatrzenie ofert – poszczególne osobistości udzielają poparcia temu, kto zaoferował najwięcej, dając tym samym różne korzyści w postaci żetonów wpływu na kolejną rundę, umieszczenia swojego człowieka w jednej ze stref wpływu miasta lub punktów poparcia (zwycięstwa)
  • patronat – gracze posiadający mniej niż pięć żetonów wpływu otrzymują pomoc finansową od patronów, popierających działania graczy.

Gra toczy się w ten sposób do momentu, gdy wszystkie posady w mieście zostaną obsadzone. Na koniec tej rundy podliczane są punkty poparcia za posiadanie większości stanowisk w poszczególnych strefach politycznych oraz pozostałe żetony wpływu, a gracz z największą ich liczbą zostaje zwycięzcą.

DSCF3120

DSCF3129

Czy było warto?

Nie jestem wielkim fanem wszelakich licytacji w grach planszowych, więc również w tym przypadku miałem wątpliwości co do swojego odbioru tej gry, bo właśnie licytacja – i to licytacja w ciemno – jest kwintesencją „Rewolucji”. Przebieg gry pozytywnie mnie jednak zaskoczył, a rozgrywka mimo wrednych zagrań była pełna humoru i nieoczekiwanych zmian sytuacji. Gra się szybko i nie ma zbędnych przestojów – jedynie moment, w którym gracze w tajemnicy używają dostępnych środków do wywarcia wpływu na obywateli miasta wymaga chwili zastanowienia, ale wszyscy gracze robią to jednocześnie. Podoba mi się to, że gracze muszą strategicznie zdecydować ile i gdzie obstawić i bardzo duże znaczenie dla wyniku mają decyzje współgraczy, bo tylko jedna osoba może wygrać licytację, a pozostali tracą całą stawkę (można zagrać z opcjonalną zasadą zmieniającą ten system) . Powoduje to czasami poczucie niesprawiedliwości, gdy jeden z graczy nie zyska nic, tracąc swoje z trudem zdobyte żetony, a inny osiągnie bardzo wiele przy pomocy pięciu monet, ale to jest właśnie rewolucja – nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Współzawodnictwo w trakcie gry zmienia swoje oblicze bo początkowo gracze mogą niezależnie rozszerzać swoje strefy wpływów i zdobywać punkty, ale gdy w mieście zaczyna brakować wolnych posad często dochodzi do konfrontacji. Właśnie ze względu na sporą dozę negatywnej interakcji i niezbyt honorowe zagrania sugerowany minimalny wiek graczy wydaje mi się odpowiedni, bo biorąc pod uwagę jedynie opanowanie zasad gry w „Revolution!” mogliby grać gracze młodsi niż sugerowane 13 lat. Sama instrukcja mieści się na czterech stronach i w prosty sposób przedstawia zasady gry oraz ilustruje je przykładami. Jeżeli to za mało to na stronie wydawcy www.sjgames.com można obejrzeć demonstracyjną rozgrywkę – krok po kroku. Oprawa graficzna gry jest raczej prosta i nie należy do tych wzbudzających zachwyt, ale poza faktem, że w miejscu składania planszy głównej nadrukowano miejsce na umieszczanie znaczników nie można jej nic zarzucić. Jestem też pewien, że plansze notabli w bardziej graficznej formie zamiast tekstowej uczyniłyby grę całkowicie niezależną językowo. Z pomocą przychodzi jednak serwis BGG, z którego można pobrać i wydrukować ich fanowskie, „obrazkowe” wersje.

Szkoda, że „Revolution!” jest trudno dostępna w Polsce, bo to całkiem ciekawa gra z dużą ilością interakcji – zarówno tej „dobrej” jak i negatywnej i uważam, że zwłaszcza dla wielbicieli tej drugiej – jest to pozycja obowiązkowa. Nadaje się również znakomicie jako trening dla początkujących polityków i rewolucjonistów. Należy jednak pamiętać, że to tylko gra, a w prawdziwym świecie nie ma ani świeckiej, ani kościelnej władzy, która da się szantażować, zastraszyć czy przekupić 🙂

Tytuł: Revolution!

Autorzy: Philip duBarry

Wydawnictwo: Steve Jackson Games

Liczba graczy: 3-4

Czas gry: 60 minut

Wiek graczy: 13+

 

DSCF3128

DSCF3131

DSCF3130

 

Co wnosi dodatek „Revolution! Anarchy” ? 

pic2045742_md

„Revolution! Anarchy” jest jednym z dwóch oficjalnych dodatków, których główną cechą jest umożliwienie rozgrywki w „Revolution!” dodatkowym dwóm graczom. W pudełku oprócz nakładki na planszę główną i sześciu nowych plansz notabli otrzymujemy też dwa dodatkowe zestawy komponentów dla graczy tj. znaczniki i zasłonkę oraz znaczniki punktacji 200/300 w sześciu kolorach graczy z podstawowej wersji gry. Nie wiedzieć czemu znaczniki nowych graczy są mniejsze, ale jest to tylko aspekt wizualny i na szczęście nie ma wpływu na rozgrywkę.

DSCF3137

Co nowego?

W mieście pojawiają się nowe obszary – Ogród, Azyl i Więzienie, wpływające w pewnym stopniu na planowanie rozgrywki, bo teraz gracze otrzymują punkty poparcia (zwycięstwa) za każdą kostkę posiadaną w Ogrodzie oraz ujemne punkty w przypadku posiadania przewagi w Azylu lub Więzieniu na koniec gry. Pojawiły się również cztery nowe osobistości, które nie tylko połączone są z nowymi obszarami miasta, ale pozwalają na wykonanie nowych akcji tym samym zwiększając interakcję między graczami. Istotnym jest fakt, że posiadanie obydwu dodatków nie daje możliwości – jak by się mogło wydawać – gry w osiem osób. Dodatki stosuje się zamiennie. Według wydawcy czas gry nie uległ zmianie, jednak patrząc realnie rozgrywka może trwać z 10 – 15 minut dłużej.
DSCF3129

DSCF3133

Zabierając się do recenzji najpierw grałem bez dodatku i moim pierwszym wrażeniem była duża dawka interakcji i nie spodziewałem się, że zostanie ona jeszcze zwiększona. A jednak. Teraz oprócz zdobywania punktów w trakcie gry i zdobywania wpływów w mieście trzeba uważać aby nie „zdobyć” ujemnych punktów. Należy jeszcze baczniej obserwować i przewidywać posunięcia przeciwników i odpowiednio na nie reagować, co przy zwiększonej liczbie graczy nie będzie łatwe. Podoba mi się to rozwiązanie, ale jego ocena może się różnić w zależności od grających – ci, którzy podejdą na luzie i/lub uwielbiają negatywną interakcję – będą zadowoleni, a gra dostarczy im dużo radości, natomiast niektórzy mogą stwierdzić, że nie mają na nic wpływu, albo nie mogą nic zrobić. Wszyscy muszą jednak mieć na uwadze, że to od nich zależy czy po rewolucji zapanuje ład i porządek, czy tytułowa „Anarchia”. Ja wiem, że „Rewolucja!” jeszcze nie raz trafi na mój stół (a jeśli czytacie cały artykuł to pamiętacie, że nie przepadam za licytacjami) i mogę ją z czystym sumieniem polecić.*

* – zaznaczam, że mnie nie szantażowano ani nie zastraszono, nie przyjąłem również korzyści majątkowych

 

Tytuł: Revolution! Anarchy

Autorzy: Philip duBarry

Wydawnictwo: Steve Jackson Games

Liczba graczy: 3-6

Czas gry: 60 minut

Wiek graczy: 13+

 

Dziękujemy wydawnictwu Steve Jackson Games za przekazanie gry do recenzji.

Adrian „AiS” Stolarczyk

DSCF3127

Dodaj komentarz

Information

This entry was posted on 29 listopada 2015 by in Recenzje and tagged , , , , , , , , , , , , .