Ciekawe Gry

gry planszowe i nie tylko

Zagrałem w „Domek” (rzut okiem)

pic2965823_mdWydawnictwo „Rebel” od kilku tygodni „zaczepia” nas grafikami ze swojej najnowszej gry „Domek”. Wygląda to bardzo dobrze i z pewnością zachęca do zagrania. Miałem okazję rozegrać jedną partię w wersję przedprodukcyjną i muszę przyznać, że nie tylko dobrze wygląda, ale też wydaje się bardzo dobrą pozycją familijną. Do tego mamy nowego polskiego autora Klemensa Kalickiego, którego „Domek” przebojem powinien już niedługo podbijać kolejne, nie tylko polskie stoły.

O co chodzi?

Każdy z graczy dysponuje swoją dużą planszą domku, który wymaga wykończenia i zagospodarowania wnętrz. Domek ma część piwniczną i dwa piętra, w sumie miejsca na 12 kart. Co rundę dołożymy jedną kartę, cała rozgrywka zajmie więc dokładnie 12 rund.

IMG_20160412_125452

Karty pobieramy z toru kart, który podzielony jest na dwa rzędy – dolny w którym pobieramy karty pomieszczeń i górny, w którym do pobrania są karty dachów, udogodnień, pomocników i dodatkowego wyposażenia. Decyzje jednak wcale łatwe nie są, ponieważ karty te połączone są w pary a ich dokładanie na plansze trzymać się musi pewnych reguł. Właściwie z każdej karty otrzymamy punkty, jeśli jednak będą one tworzyć pewne sąsiadujące grupy i będą położone w odpowiednim miejscu, punktów tych otrzymamy więcej. Końcowa wynik każdego z graczy uwzględnia dodatkowo punktowanie za dachy i korekty wynikające z pomocników. W naszej partii punktacja końcowa mimo różnie zabudowanych domków, różniła się zaledwie pojedynczymi punktami. Proste i przyjemne.

Podsumowanie

Bez cienia wątpliwości, zapowiada się hit. Gra przede wszystkim jest pięknie zilustrowana, przypominając kreskę z animowanych produkcji Pixara. Jest kolorowo, bajecznie a do tego bardzo czytelnie. Rozgrywka zaś prosta ale nie banalna i jest gdzie pokombinować. ZaszytyIMG_20160412_125623 w mechanikę drobny element pamięciowy (kolory dachów) nikomu nie powinien sprawić problemów. Połączone w grupy karty pomieszczeń i udogodnień to proste ale świetne rozwiązanie. Zapewnia to dużą niepowtarzalność rozgrywek, choć generuje też sporą losowość. Dlatego trudniej będzie określić sobie jedną strategię na całą rozgrywkę. Właśnie dzięki temu, gra ma wyraźnie charakter familijny, choć w naszym geekowskim gronie bawiliśmy się równie dobrze. Z obserwacji podczas poznańskiego Pyrkonu, zdecydowana większość grających w prototyp odchodziła zadowolona i chętnie zabrałaby ze sobą swój egzemplarz do domu. Ale na to niestety przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

 Przemek „woj_settlers” Wojtkowiak PW

Tytuł: Domek

Wydawnictwo: Rebel

Autor: Klemens Kalicki

Liczba graczy: 2-4

Wiek graczy: 8+

Czas gry: 20-40 minut

IMG_20160412_125700IMG_20160412_125604IMG_20160412_125537IMG_20160412_125518IMG_20160412_125452IMG_20160412_125431IMG_20160412_125639

1 comments on “Zagrałem w „Domek” (rzut okiem)

  1. Gandalf
    24 lutego 2017

    Graliśmy i potwierdzamy – gra może być hitem. 🙂 A pixarowo-disney’owskie ilustracje robią wrażenie i powinny spodobać się przede wszystkim maluchom. Świetna recenzja!

Dodaj komentarz

Information

This entry was posted on 12 kwietnia 2016 by in Recenzje and tagged , , , .