Ciekawe Gry

gry planszowe i nie tylko

Zagrałem w „Przez Afrykę”

pic2659342_md

Chyba każdy, kto lubi książki czytał lekturę o przygodach Stasia i Nel pt. „W pustyni i w puszczy”. Powieść Sienkiewicza ma chyba porównywalną liczbę wielbicieli co i przeciwników, którzy twierdzą, że jest on nudna i można ją czytać dzieciom do snu. Z tego powodu, a także dlatego, że jej akcja również rozgrywa się w Afryce to skojarzyła mi się z nową grą wydaną przez G3 pt. „Przez Afrykę”, o której to słyszałem więcej złego niż dobrego, ale postanowiłem to sprawdzić na sobie i swojej rodzinie, bo patrząc na bajecznie kolorowe pudełko gry nie mogłem w to uwierzyć.  Co z tego wyszło? Poczytajcie.

 

Rozgrywka

„Przez Afrykę” ma dwa warianty gry – jeden to wariant kooperacyjny, w którym to wszyscy gracze muszą uzbierać i odłożyć na trójwymiarowego krokodyla zdjęcia o łącznej wartości 40 pkt oraz pięć diamentów zanim ktokolwiek dotrze do pola „meta”. Aby nie było za łatwo – zdjęcia zdobywamy tylko na niektórych polach planszy, a na innych zdobywamy diamenty i tam też możemy odkładać zdobycze na krokodyla. W drugim wariancie zwycięża ten, kto dotrze do mety, posiadając więcej punktów, a punkty dają zrobione po drodze zdjęcia, zdobyte kryształy i pozycja na mecie. Mechanika gry jest bardzo prosta, żeby nie powiedzieć banalna – polega na rzucie kostką i poruszeniu naszego pionka o odpowiednią ilość pól. Pole, na którym zakończymy ruch może mieć wpływ na prędkość i kierunek ruchu w kolejnej turze lub może wymagać wykonania akcji w postaci dobrania karty zdjęcia lub przygody. Zdjęcia mają różną jakość (wartości 2, 3 lub 5 punktów), a w jedną przegródkę krokodyla można odłożyć maksymalnie dwa zdjęcia o łącznej wartości pięciu punktów. Karty przygód przemieszczają pionki graczy, powodują zdobycie/utratę zdjęć, stratę kolejki, a nawet rozmnożenie się diamentów na planszy.

20160131_161931

Podsumowanie

Gra „Przez Afrykę” zwraca uwagę świetnym wykonaniem graficznym wszystkich komponentów począwszy od pudełka a na trójwymiarowym krokodylu kończąc. Niestety to już wszystko, co mi się w tej grze podoba. Co w takim razie jest nie tak? Przede wszystkim prostota rozgrywki, która zapewne miała być atutem gry i ułatwić zabawę dzieciom spowodowała, że gra szybko robi się nudna – i to nie tylko dla dorosłych, ale dla dzieci też. Spowodowane jest to przede wszystkim przez liniowy i schematyczny system ruchu pionków, znany chociażby z popularnej swego czasu gry „Grzybobranie”, polegający na rzucie kostką i wykonaniu ruchu pionka, a czasami nawet… utratę kolejki. Gra nie wymaga myślenia, a sporadyczne decyzje graczy polegają ewentualnie na tym czy ruszyć w przód czy w tył albo które zdjęcia odłożyć na krokodyla. W wariancie kooperacyjnym brakuje balansu, bo im mniej graczy w grze, tym mają mniejsze szanse powodzenia. Wariant wyścigu jest za to zupełnie losowy i nieprzewidywalny.

Gry rodzinne, a szczególnie te skierowane do młodszych odbiorców bardzo zyskują w moich oczach, gdy zawierają element edukacyjny. W „Przez Afrykę” nie dość, że go w ogóle nie ma, to uważam, że zmarnowano możliwość jego bardzo łatwego wprowadzenia chociażby w postaci nazw afrykańskich zwierząt na kartach zdjęć, a jest to tylko jeden z wielu pomysłów jakie przyszły nam do głowy po kilku rozgrywkach. Na pewno nie polecę tej gry jako gry rodzinnej. Nie polecę jej również dla dzieci, bo jest na rynku wiele innych pozycji, które oprócz wykonania oferują jednak dużo więcej. Szkoda, bo był potencjał, a mamy bardzo ładną, ale słabą grę.

20160131_161418

Dziękujemy wydawnictwu G3 za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji.

Adrian „AiS” Stolarczyk

Tytuł: Przez Afrykę
Autorzy: Wiktor Piskorek, Arkadiusz Piskorek
Wydawnictwo: G3
Liczba graczy: 2 – 4
Wiek graczy: 6+
Czas gry: 30 minut

20160131_162033

20160131_162028

20160131_161919

20160131_162200

20160131_162240

Dodaj komentarz

Information

This entry was posted on 2 lutego 2016 by in Recenzje and tagged , , , , , , , .